Podsumowanie Ukryj moje dane na liście wpłat Ukryj kwotę wpłaty na liście wpłat Informuj mnie o nowych aktualnościach dla tej zrzutki Wiadomość do organizatora (opcjonalnie) 2500 znaków Pokaż wiadomość w komentarzach na zrzutce Suma kosztów Organizator otrzyma 100 zł Koszt obsługi transakcji 0 zł Wsparcie cykliczne Co miesiąc Informuj mnie o ciekawych akcjach i nowych funkcjach Zlecenie realizacji płatności: Zlecenie wykonuje PayU SA; czytaj więcej Dane odbiorcy, tytuł oraz kwota płatności dostarczane są PayU SA przez odbiorcę; Zlecenie jest przekazywane do realizacji po otrzymaniu przez PayU SA Państwa wpłaty. Płatność udostępniana jest odbiorcy w ciągu 1 godziny, nie później niż do końca następnego dnia roboczego; PayU SA nie pobiera opłaty od wpłacających. Płacąc akceptujesz Zasady płatności PayU . Administratorem Twoich danych osobowych jest PayU z siedzibą w Poznaniu (60-166), przy ul. Grunwaldzkiej 182. czytaj więcej Twoje dane osobowe będą przetwarzane w celu realizacji transakcji płatniczej, powiadamiania Cię o statusie realizacji Twojej płatności, rozpatrywania reklamacji, a także w celu wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na PayU. Odbiorcami Twoich danych osobowych mogą być podmioty współpracujące z PayU w procesie realizacji płatności. W zależności od wybranej przez Ciebie metody płatności mogą to być: banki, instytucje płatnicze, instytucje pożyczkowe, organizacje kart płatniczych, schematy płatnicze), ponadto podmioty wspierające działalność PayU tj. dostawcy infrastruktury IT, dostawcy narzędzi do analizy ryzyka płatności a także podmiotom uprawnionym do ich otrzymania na mocy obowiązujących przepisów prawa, w tym właściwym organom wymiaru sprawiedliwości. Twoje dane mogą zostać udostępnione akceptantom celem poinformowania ich o statusie realizacji płatności. Przysługuje Tobie prawo dostępu do danych, a także do ich sprostowania, ograniczenia ich przetwarzania, zgłoszenia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, niepodlegania zautomatyzowanemu podejmowaniu decyzji w tym profilowania oraz do przenoszenia i usunięcia danych. Podanie danych jest dobrowolne jednak niezbędne do realizacji płatności, a brak podania danych może skutkować odrzuceniem płatności. Więcej informacji o zasadach przetwarzania Twoich danych osobowych przez PayU znajdziesz w Polityce Prywatności . Sp. z przetwarza dane osobowe w celu czytaj więcej .in. marketingu własnych produktów i usług oraz w celu zapewnienia osobom wspierającym i organizującym zrzutki bezpiecznego korzystania ze strony oraz zapobiegania oszustwom. Dokładniejsze informacje o kategoriach, celach i sposobach przetwarzania danych osobowych przez Sp. z przysługujących Ci prawach oraz ich realizacji, możesz znaleźć tutaj: kliknij
Jak to niedawno ktoś znajomy o nas powiedział 樂 ".choć nie mogli, to i tak pomogli" Prosimy o udostępnianie relacji z interwencji przy trasie
Świnki morskie, które w 2017 roku zostały podrzucone do Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, znalazły tam nowy dom. Stado kawii odwiedziło Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, aby sprawdzić ich warunki do życia w związku z pojawiającymi się skargami dotyczącymi opieki nad nimi. W sprawie rzekomych nieprawidłowości głos zabrał dyrektor Ogrodu Botanicznego PAN, Paweł Kojs. Nowy dom porzuconych świnek morskich W Ogrodzie Botanicznym PAN w Powsinie można podziwiać nie tylko rośliny, ale także zwierzątka. Mieszka tam stado świnek morskich, które najprawdopodobniej zostały podrzucone przez swoich właścicieli. Świnki zadomowiły się w Ogrodzie, a dyrekcja postanowiła zapewnić im odpowiednie warunki do życia. Jednak na forach internetowych zaczęły się pojawiać niepokojące komentarze dotyczące bytowania zwierzątek. 5 lutego 2020 roku Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim odwiedziło Ogród Botaniczny, aby sprawdzić, w jakich warunkach żyją porzucone przez swoich właścicieli być na bieżąco z newsami z Warszawy? Dołącz do naszej grupy na FB Stado kawii przebywa w Ogrodzie Botanicznym PAN od dłuższego czasu – zostały prawdopodobnie podrzucone przez osoby, które w ten sposób pozbyły się ich z domów. Podrzucono je do szklarni z roślinnością subtropikalną, zadomowiły się tam, stanowią sporą atrakcję dla zwiedzających — poinformowało Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim. Opiekunem zwierząt jest jeden z pracowników Ogrodu. Świnki w swoim nowym domku zostały rozdzielone według płci. Trzech samców przebywa w mniejszej zagrodzie, natomiast 6 samiczek biega na powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych. W szklarni panuje temperatura ok. 14-18 stopni Celsjusza, zwierzęta mają liczne i pomysłowe kryjówki z odwróconych koszy, obfitą ściółkę ze słomy i siana. Kawie są spokojne, samczyki zupełnie nie obawiają się ludzi, samiczki płoszą się w miarę, ale nie uciekają w panice — przekazało Stowarzyszenie. Zobacz także Pracownicy stowarzyszenia stwierdzili, że wszystkie świnki morskie są "dobrze odżywione, mają gęstą i lśniącą sierść". Zwierzęta w nowym domu mają dostęp do wód, buraków, jabłek, marchwi, a także karmy w płatkach. W przyszłości zaplanowana jest kastracja samców, aby stado mogło tworzyć harem, a jednocześnie nie rozmnażało się. Ogród PAN zapewnia także opiekę weterynaryjną świnkom. Kawie żyją w niebezpieczeństwie? Przeciwną opinię wydała grupa Kierunek Powsin - Akcja Koty, która twierdzi, że świnki żyją w złych warunkach: "jeśli chodzi o świnki morskie, mamy już natomiast pewność, że otwarty teren oranżerii nie jest dla nich dobrym miejscem do życia. Rozmnażały się do tej pory bez żadnej kontroli (w pewnym momencie było ich ponad 30), a pierwszy wypadek zagryzienia ich przez dzikie zwierzęta miał miejsce w październiku 2019 r., ostatni zaś, wiadomy nam, niecałe trzy tygodnie temu. Ginęło ich czasem po kilka jednej nocy, jak wynika z informacji przekazanych przez osobę, która pracowała w Ogrodzie oraz od pani doglądającej tam kota". Kierunek Powsin - Akcja Koty o komentarz poprosiła pracownika Warszawskiego ZOO. Bez zamykania na noc w bezpiecznej wolierze nie da się ich zabezpieczyć przed kolejnymi atakami dzikiego zwierzęcia, jakim jest kuna czy łasica. Kawie z Oranżerii to zwierzęta hodowlane i nie są tak sprytne. Bez naprawdę mocnej woliery na otwartym terenie oranżerii nie ma szans, by małe świnki były bezpieczne. Nawet i przez siatkę kuna czy łasica może się do nich dobrać, poranić je. Woliera musi być specjalna, porządna. Jeśli zostają same na noc, nie ma tam szczelnego dachu, to co to za problem dla dzikich zwierząt posilić się taką kawią. To nie dom i bezpieczne warunki, a otwarty teren - powiedziała Anna Karczewska z Warszawskiego ZOO. Zobacz także Niepokojące są także komentarze internautów, które pojawiły się pod postem Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim. To, że mają siano, wodę i "jakieś płatki" nie stwarza im dobrych warunków do życia... Powinny zostać ZABRANE i tyle w mieliśmy w tym ogrodzie wystawę, martwiła mnie kwestia tropikalnych roślin, świnki jadły ich liście, czy jakoś to zabezpieczono?Mam sugestię, przydałoby się dodatkowe zabezpieczenie przed dokarmianiem przez zwiedzających. Najlepiej drobna byłam na wystawie, było kilka świnek, co wręcz błagało o weterynarza. Ogród Botaniczny PAN odrzuca oskarżeniaO stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy Botaniczny Ogród PAN Powsin: "Pan dr Artur Zagajewski, kierownik Kolekcji Roślin Ozdobnych, w tym oranżerii, od lat opiekuje się zwierzętami zamieszkującymi oranżerię i przez cały ten czas nie docierały do Dyrekcji żadne skargi związane z nieodpowiednim traktowaniem zwierząt. Wręcz przeciwnie – odwiedzający są zawsze zachwyceni atmosferą, jaka panuje w oranżerii, gdzie zawsze jest mnóstwo ludzi, rzesze dzieci, które godzinami potrafią obserwować ptaki czy kawie brykające po ogromnym, atrakcyjnie zaaranżowanym wybiegu. Dopiero kiedy doszło do konfliktu pani pracującej w oranżerii, w związku z zaginięciem kota żyjącego w oranżerii, i jeszcze jednej pani, która codziennie do Ogrodu przychodziła aby dokarmiać koty, z panem kierownikiem, zaczęły się oskarżenia i ataki osób prowadzących na Facebooku fan page Kierunek Powsin – Akcja Koty". Zobacz także Dyrektor Ogrodu, Paweł Kojs poinformował, że po otrzymaniu skarg, wezwał kierownika Artura Zagajewskiego, a następnie spotkał się z osobami reprezentującymi fanpage Kierunek Powsin - Akcja Koty. Nie jestem obojętny na zaistniałą sytuację i staram się problem rozwiązać. Dla nas zdecydowanie wiarygodna i obiektywna jest opinia członkiń Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim, pań Marii Górzyńskiej i Beaty Piwowarskiej, ponieważ nie stoją za nią emocje i osobiste urazy, co ma miejsce w przypadku osób prowadzących fanpage Kierunek Powsin – Akcja Koty. Osoby te w swojej argumentacji nie uwzględniają elementów, które są wiodące w całej tej sytuacji, tj. dobre warunki bytowe i pokarmowe kawii. Dyrektor powołuje się na to, że głównym zarzutem grupy Kierunek Powsin - Akcja Koty "jest to, że oranżeria jest źle zabezpieczona przed dostaniem się do niej dzikich zwierząt, którym przypisywane jest ginięcie co jakiś czas pojedynczych świnek. Niestety, wiedząc, jak funkcjonują dzikie zwierzęta, nie można się z tym zgodzić. Jeśli dzikie zwierzę przedostałoby się do środka, zagryzłoby wszystkie świnki, a nie pojedynczo".Dyrekcja Ogrodu zapewniła także, że osoby ze Stowarzyszenia w profesjonalny i rzetelny sposób zbadały warunki, w jakim mieszkają świnki morskie i przedstawiły konieczne zalecenia, w tym stała opieka weterynaryjna. Paweł Kojs dodał, że zostaną one wprowadzone w najszybszym możliwym komentuje Warszawskie ZOOAnna Karczewska z Warszawskiego ZOO w liście do redakcji napisała: Moja wypowiedź użyta jako cytat przez Kierunek Powsin - Akcja Koty dotyczyła odpowiedzi na pytanie, czy świnki morskie (kawie) mogą być bezpiecznie trzymane w otwartej zagrodzie bez dachu, gdzie mają dostęp drapieżniki – więc na tak postawione pytanie wszystko się zgadza. Tyle że te konkretne kawie żyją w wewnątrz oranżerii… i mają dach i ściany, o czym w pytaniu nie było mowy. Zobacz także Warszawskie Zoo sprawdziło sytuację zwierząt na miejscu w Ogrodzie Botanicznym PAN w Powsinie. "Pracownik ZOO przyjrzał się również warunkom, jakie Ogród Botaniczny stworzył dla stadka kawii domowych. W tym przypadku ocena również wypadła pozytywnie. Kawie nie są na otwartej przestrzeni dostępnej dla drapieżników, jak donosiła Pani Joanna Mueller z Fundacji Obrony Zwierząt BOJKOT, a mieszkają w oranżerii i mają zapewnione niezbędne warunki do życia oraz dużo zaaranżowanej specjalnie dla nich przestrzeni. Żyjąc w pawilonie zamkniętym, nie są bezpośrednio narażone na ataki dzikich drapieżników. Konsultowanie wątpliwości odnośnie do kawii ze specjalistami ze stowarzyszeń hodowców tych zwierząt uważamy za bardzo dobry kierunek do zapewnienia tym zwierzętom odpowiednich warunków i bezpieczeństwa".
OPERACJE, OPERACJE. Dziś aż 6 naszych podopiecznych miało zabiegi operacyjne - Henia kolejne szycie podniebienia, Bub plastyka przewodu słuchowego,
665 views, 9 likes, 0 loves, 13 comments, 18 shares, Facebook Watch Videos from Fundacja Bojkot: KOTY Z OPUSZCZONEJ STODOŁY Temu biedakowi można
W typie rasy: Europejska Wiek: 2 lata Płeć: samiec Waga: 5 kg Nr: 0101/22 Status: wydane Przyjęty: 2022-01-29 Wydany: 2022-02-13 Znaleziony: Warszawa, ul. Żuromińska, Targówek Grupa: Koty Imię dwuletniego Bojkota niestety nie jest dziełem przypadku. Ten uroczy, biało-czarny kocurek bardzo się boi... Bojkot kuli się w małym, kartonowym pudełku - jedynym schronieniu, jakie mu pozostało. Napięte mięśnie i rozszerzone źrenice wskazują na to, że kocurek stale wypatruje zagrożenia, jest w ciągłej gotowości do ucieczki lub obrony. Taki stan na dłuższą metę jest bardzo męczący, dlatego Bojkot pilnie potrzebuje bezpiecznego azylu. Szukamy mu miejsca na ziemi, w którym poczuje pewny grunt pod łapkami i zrozumie, że nie ma się czego bać, że schronisko to był tylko zły sen. Bojkot mimo przerażenia jest łagodnym kotkiem, nie wykazuje żadnej agresji. W nowym domu powinien szybko się ośmielić i zostać wspaniałym przyjacielem na czterech łapkach. Więcej informacji: wolontariuszka Małgosia, tel. 791 530 177 Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.
W tej chwili Federację Organizacji Ochrony Zwierząt reprezentuje Zarząd w składzie: Beata Krupianik – Prezes Zarządu, Założycielka i Prezeska Fundacji „Karuna – Ludzie dla Zwierząt”. Katarzyna Golędzinowska – Wiceprezes Zarządu, Wiceprezes Fundacji „Zwierzaki w Potrzebie”. Marta Krasuska – Skarbnik, Prezes